Mniszchowa z Brühlów Maria Amelia (1736–1772), marszałkowa nadworna kor. Ur. 10 VII prawdopodobnie w Dreźnie, była córką Henryka Brühla (zob.) i Franciszki Marii Anny Kolowrath-Krakowskiej. Braćmi M-owej byli: Albert Chrystian (zob.), Alojzy Fryderyk (zob.) i Karol Adolf (zob.). M. odebrała staranne wykształcenie, poza niemieckim znała dobrze kilka języków, podobno nieźle też orientowała się w filozofii, architekturze, sztuce i literaturze. W r. 1748 ojciec starał się wydać 12-letnią Amelię za Kazimierza Poniatowskiego, chcąc ściślej związać ze sobą «familię» i umocnić swój wątpliwy indygenat związkami z polską arystokracją. Podobno sam Kazimierz Poniatowski poradził mu: «oddaj córkę Mniszchowi, a będziesz miał za sobą Potockich i drugą połowę całej Polski» (Stanisław Poniatowski). Mimo urody i wykształcenia córki, pozycji i zamożności ojca związek był uważany za mezalians i nie od razu zdecydował się Mniszech na małżeństwo. Dn. 14 VII 1750, w obecności króla i królowej, odbył się uroczysty ślub 35-letniego marszałka i 14-letniej ministrówny. Wkrótce potem, już 14 IX 1750 M. została damą Orderu Krzyża Gwiaździstego.
Ambitna i energiczna, M. szybko zdobyła duży wpływ na męża i skłoniła go do bliższej współpracy z Brühlem; sama biorąc czynny udział w polityce ojca i męża, pomagała montować stronnictwo dworskie, zabiegała o poparcie ze strony obu hetmanów wielkich i zawzięcie zwalczała «familię». Spokrewniona z arystokracją austriacką, znana na dworze wiedeńskim, bywała wielokrotnie u Marii Teresy i próbowała zapewne zainteresować cesarzową sprawami Polski z punktu widzenia polityki Brühla i Mniszchów. Np. w r. 1757 wyjeżdżała do Wiednia w związku z toczącą się wojną siedmioletnią, w r. 1759 dzięki jej wstawiennictwu Maria Teresa pohamowała skargi katolików spiskich na nowego starostę (Brühla), a w bezkrólewiu M. bezskutecznie próbowała zdobyć poparcie cesarzowej dla przegrywającej partii saskiej i hetmańskiej i wyjednać pomoc przeciw Czartoryskim. Jej ówczesny program polityczny nie jest dobrze znany; wydaje się, że zawładnąwszy mężem, chciała go całkowicie skłonić do popierania polityki ojca i ostro sprzeciwiała się tym, którzy także chcieli wpływać na decyzje chwiejnego marszałka. Mocno odczuwali skutki jej niechęci zausznicy Mniszcha, trzej bracia Zboińscy, a z bpem Kajetanem Sołtykiem stoczyła «zajadłą walkę o duszę marszałka» (Konopczyński). Całkowite podporządkowanie Mniszcha nie powiodło się; bardziej chętnymi do współpracy z ambitną i przystojną dyplomatką okazali się Michał Wielhorski, kuchmistrz w. lit., i markiz de Paulmy, ambasador Francji, obaj rozmiłowani w pani marszałkowej. Paulmy w l. 1761–63 do tego stopnia stracił głowę dla M-ej, że zraził sobie oglądających się na Francję «republikantów» i otrzymał z Wersalu surowe nagany. M. współpracowała, a później korespondowała też z ambasadorem Hiszpanii P. Arandą oraz z bawiącym na dworze drezdeńskim Szwajcarem E. Vattelem, znawcą prawa i dyplomatą. Brühl doceniał talenty córki, wtajemniczał ją w swe sprawy i chętnie posługiwał się nią w misjach wymagających szczególnej delikatności i sprytu, z czego nie zawsze zadowolony bywał mąż. M. uzyskała duże wpływy na dworze w ostatnim okresie panowania Augusta III; wiosną 1763 dwór wrócił do Drezna, Mniszech jakiś czas pozostał jeszcze w Polsce, a M. wyręczała chorego ojca w codziennych obowiązkach ministerskich dostarczając królowi informacji i podając dokumenty do podpisu. Po śmierci Augusta III i jego wiernego ministra wyjechała wraz z mężem z Saksonii, gdzie nienawiść do Brühla i jego potomstwa była jeszcze silniejsza niż w Polsce, a elektor Fryderyk Chrystian i jego żona Maria Antonia podzielali sentymenty ogółu.
Bezkrólewie spędziła M. częściowo w Dukli, częściowo w Warszawie. Po elekcji, okazując niechęć nowemu królowi, ostentacyjnie wyniosła się z Warszawy. Podczas nieobecności męża, a także razem z nim dozorowała prace przy przebudowie Dukli, wedle swojego gustu urządzała wnętrza i przekształcała ogród. Możemy przypuszczać, że właśnie ona wybierała projektantów i wykonawców; na pewno wiemy tylko, że kazała wystawić kapliczkę z pustelnią ku czci bł. Jana z Dukli (poświęconą w r. 1769). Oddalona, rzadko odwiedzająca Warszawę, pielęgnowała w swym sercu nienawiść do Stanisława Augusta i «familii»; dodatkowo uraziło ją pominięcie męża przy oddawaniu laski w. kor. Nie wzięła czynnego udziału w konfederacji radomskiej, natomiast, już jako generałowa wielkopolska, silnie zaangażowała się w konfederację barską. Początkowo, tj. od końca 1768 r., współpracowała z bpem Adamem Krasińskim. Poróżniła ich sprawa detronizacji króla, której stanowczo żądała M. Odtąd zaczęła działać na własną rękę. Ostrożny mąż nie podzielał jej zapału, sama więc prowadziła szeroką akcję, próbując uaktywnić Drezno, Francję i krajowych koryfeuszy, np. Karola Radziwiłła. Podjąwszy współpracę z Teodorem Wesslem i Generalnością, spowodowała przeniesienie Generalności do Preszowa na Słowacji. Razem z innymi paniami, tj. z Ludwiką Potocką, Ludwiką Cetnerową, Teresą Ossolińską, wywierała wpływ na Karola Radziwiłła, Teodora Wessla, Jana Jakuba Zamoyskiego. Przez Urszulę Lubomirską, starościnę bolimowską, usiłowała pozyskać jej brata, hetmana Jana Klemensa Branickiego.
Szczerze oddany M-ej Wielhorski, posłował dzięki jej materialnej pomocy z ramienia Generalności do Francji (1769). Wg wszelkiego prawdopodobieństwa jest M. autorką części uwag przedstawionych przez Wielhorskiego G. Mably’emu (J. Michalski), pt. „Remarques sur les observations de M. l’Abbé de Mably». Dzięki tym uwagom widzimy w niej nie tylko przebiegłą intrygantkę, lecz także rozsądną, bystrą, dobrze zorientowaną w sprawach polskich osobę. M. uważała, że prawa i ustawy polskie są dobre, a przyczyną nieszczęść jest brak poszanowania tych praw. Ostro krytykowała reformy wprowadzone przez Poniatowskiego, jako dzieło wrogich jej Czartoryskich. Radziła odebrać królowi rozdawnictwo urzędów i królewszczyzn, przeciwna była przysiędze posłów na instrukcję. Podkreślała, że liberum veto w niektórych przypadkach spełniło pożyteczną rolę, przyznawała, że reforma ustroju jest niezwykle trudna z uwagi na niechęć Polaków i przeciwdziałanie sąsiadów. Tron powinien być dziedziczny w dynastii Wettynów, ministrowie odwoływani, a senat władzą wykonawczą. Surowo oceniła społeczeństwo szlacheckie (a więc i magnatów) czasów saskich, skrytykowała polskie duchowieństwo, proponując zwiększenie władzy nuncjatury. Projekt ten dobrze świadczy o zrozumieniu spraw nowej ojczyzny M-ej. Wypełniali życzenia M-ej Ignacy Bohusz, sekretarz Generalności, Michał Dzierżanowski i Franciszek Kożuchowski. Podsycała ambicje żołnierskie i wodzowskie w Józefie Miączyńskim, chcąc mieć wpływy także i w wojsku i skłonić Miączyńskiego do rywalizacji z niezależnymi od niej Kazimierzem Pułaskim i Józefem Zarembą. Tym razem nie działał urok samej pani generałowej, lecz jej córki Józefy. W Preszowie rozmawiał z M-ą podróżujący przez Węgry cesarz Józef II; wyraził swą dezaprobatę dla zamiarów detronizacyjnych konfederatów (czerwiec 1770).
Dn. 30 VI 1770 zawitał do Preszowa długo wyglądany wysłannik Francji Ch. D. Dumouriez. Żadne z ugrupowań konfederackich nie umiało pozyskać go dla siebie i byłby wywiązał się dobrze z powierzonej mu misji godzenia wszystkich konfederatów, gdyby nie «powabna, nadzwyczaj miła i pełna talentów» pani Amelia, dla której stracił głowę i lekceważąc swe instrukcje oznajmił poparcie Wersalu dla planów detronizacji. W sierpniu 1770 M., a za nią Dumouriez przenieśli się do Zborowa. Tam i w gościnnym Tulczynku ordynata Zamoyskiego zorganizowała M. nową koterię, nazwaną później kwintumwiratem, skierowaną przeciwko bpowi Krasińskiemu i Generalności. Do współpracy wciągnęła męża, Józefa Ossolińskiego, Teodora Wessla, Karola Radziwiłła i Jana Jakuba Zamoyskiego. Ogłoszony jesienią t. r. akt bezkrólewia pogłębił spory między konfederatami. M. przez jakiś czas doglądała ogłoszenia bezkrólewia w wojsku, próbowała skompromitować Michała Paca i Krasińskich w Konstantynopolu, lecz wkrótce, usatysfakcjonowana zemstą na królu, wycofała się z czynnej działalności.
Mocno zajęła M-ą sprawa przyszłości jedynaczki. Wymarzone i umówione małżeństwo Józefy ze Szczęsnym Potockim, jedynym synem Franciszka Salezego, woj. kijowskiego, stanęło pod znakiem zapytania, gdy wykryto potajemny ślub Szczęsnego z Gertrudą Komorowską. M. nie dała za wygraną: podobno właśnie ona doradziła zdesperowanemu Franciszkowi Salezemu porwanie Getrudy i zamknięcie jej w klasztorze we Lwowie. Tragicznie zakończone porwanie wyjątkowo ponurym cieniem naznaczyło oba domy. Potulny Szczęsny wyjechał koić swój żal za granicę, a rodzice zakrzątnęli się wokół pozorowanego procesu rozwodowego starosty bełskiego (Szczęsnego) z nieżyjącą już Gertrudą. Wydatnie pomógł w tej sprawie jeszcze jeden wielbiciel pani generałowej, nuncjusz papieski Angelo Durini, obdarowany przez nią probostwem w Dukli. M. nie doczekała spełnienia swych marzeń o połączeniu Dukli z Krystynopolem. Od dłuższego czasu chora na gruźlicę, zmarła 30 IV 1772 w Dukli i tam została pochowana.
Inteligentna, bystra i przebiegła, angażowała się M. czynnie w rozgrywki polityczne, walczyła zaciekle o wyniesienie swej rodziny, a przeciw «familii». Pilnie uczyła się języka polskiego, uchodziła za osobę o wyrafinowanym smaku artystycznym i podobno sama nieźle malowała. Nie cieszyła się popularnością wśród współczesnych i jako córka Brühla, i jako namiętna «fakcyjantka» w dobie konfederacji barskiej, twórczyni «babskiej rzeczypospolitej». Z historyków najwięcej uwagi poświęcił M-ej, demonizując jej postać, Władysław Konopczyński. Do popularnej literatury historycznej wprowadzili ją Józef Ignacy Kraszewski („Starościna bełzka”, W. 1856) i Stanisław Wasylewski („Portrety pań wytwornych”, Lw. 1924). Miron Białoszewski poświęcił jej wiersz „Dukla Amaliowa” („Tyg. Powsz.” nr z 18 I 1976).
Miniatura ze zbiorów ks. Al. Druckiego Lubeckiego (reprod. w: Pamiętnik wystawy miniatur oraz tkanin i haftów…, W. 1912 n. 953); Pomnik nagrobny dłuta J. Obrockiego w kościele parafialnym w Dukli; Portret M-ej w kościele parafialnym w Dukli i identyczny w kościele Reformatów w Warszawie; Portret M-ej (olej.) w Muz. Narod. w W.; Rysunek D. Cunego w zbiorach Czapskich w Muz. Narod. w Kr.; – Estreicher; Muzyka w czasopismach polskich XVIII w., okres saski (1730–1764), Kr. 1975; W. Enc. Ilustr.; PSB, (Brühl Henryk, wątpliwa data ślubu z Kolowrath-Krakowską, Lubomirska z Branickich Urszula); Boniecki; – Bartoszewicz J., Kościoły warszawskie rzymsko-katolickie, W. 1855 s. 271; Borkowski [Dunin Borkowski] J. S., Damy polskie przy dworze rakuskim, Lw. 1891 s. 89; Estreicher K., Geneza pomnika Marii Amalii Mniszchowej w Dukli, „Dawna Sztuka” T. 1: 1938; Konopczyński W., Do charakterystyki biskupa Sołtyka, „Kwart. Hist.” 1910; tenże, Dzieje Polski nowożytnej, W. 1936; tenże, Kiedy nami rządziły kobiety, Londyn 1960 s. 22–5, 76, 78–88, 94–7, 111–14, 132–3, 161–3 i in.; tenże, Konfederacja barska, W. 1936–8; tenże, Polska w dobie wojny siedmioletniej, W. 1909; Kraszewski J. I., Starościna bełzka, W. 1858; Michalski J., Gdyby nami rządziły kobiety, w: Wiek XVIII. Polska i Świat, W. 1974; Swieykowski E., Monografia Dukli, Kr. 1903, Studia do Hist. Sztuki i Kultury w. XVIII w Pol., I; Waliszewski K., Potoccy i Czartoryscy, Kr. 1887; Wasylewski S., Portret kobiety w Polsce w XVIII w., W. 1926 (reprod. portretu); – Correspondance secrète du comte de Broglie avec Louis XV, Paris 1956–61 I–II; Kitowicz J., Pamiętniki, W. 1971; Matuszewicz M., Pamiętniki, W. 1876; Mémoires du roi Stanislas-Auguste Poniatowski, I–II; Politische Correspondenz Friedrichs des Grossen, Berlin 1880–1908 VIII, XXIII, XXX; Recueil des instructions données aux ambassadeurs et ministres de France, Pologne, Wyd. L. Farges, Paris 1888; – AGAD: Arch. Radziwiłłów oddz. V. t. 209 n. 9860, Arch. Roskie t. XIV n. 24; B. Czart.: rkp. 672, 941, 3470, 3860; B. Ossol.: rkp. 568 s. 223, 572 s. 182, 573 s. 186, 241.
Maria Czaplińska
Powyższy tekst różni się w pewnych szczegółach od biogramu opublikowanego pierwotnie w Polskim Słowniku Biograficznym. Jest to wersja zaktualizowana, uwzględniająca opublikowane w późniejszych tomach PSB poprawki i uzupełnienia.